Toruńskie Imperium STAR WARS
Toruński Fanklub Star Wars
FAQ  ::  Szukaj  ::  Użytkownicy  ::  Grupy  ::  Galerie  ::  Rejestracja  ::  Profil  ::  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  ::  Zaloguj


Sesja RPG - temat ogłoszeniowy
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Toruńskie Imperium STAR WARS Strona Główna » STAR WARS RPG
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bolek
Członek Stowarzyszenia



Dołączył: 10 Mar 2008
Posty: 2216
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 18:27, 01 Lip 2012    Temat postu:

Ale ty ne potrafisz robić czegoś takiego.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Small Rebel




Dołączył: 14 Wrz 2011
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ziemia- Toruń

PostWysłany: Nie 18:31, 01 Lip 2012    Temat postu:

A no tak...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Small Rebel




Dołączył: 14 Wrz 2011
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ziemia- Toruń

PostWysłany: Wto 9:19, 03 Lip 2012    Temat postu:

Czy z tą raną mogę się normalnie poruszać, czy będę spowolniony?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bolek
Członek Stowarzyszenia



Dołączył: 10 Mar 2008
Posty: 2216
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 10:49, 03 Lip 2012    Temat postu:

Jesteś odrobinę spowolniony i bardzo cierpisz. Masz wielką dziure w brzuchu : D

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Small Rebel




Dołączył: 14 Wrz 2011
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ziemia- Toruń

PostWysłany: Wto 14:33, 03 Lip 2012    Temat postu:

Czy jakiś medpakiet (o ile ktoś ma) może mi pomóc?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bolek
Członek Stowarzyszenia



Dołączył: 10 Mar 2008
Posty: 2216
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 15:58, 03 Lip 2012    Temat postu:

Na tę chwilę nikt ci nie pomoże. Takie rzeczy możesz pisać w poście odpowiadającym.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bolek
Członek Stowarzyszenia



Dołączył: 10 Mar 2008
Posty: 2216
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 23:46, 03 Lip 2012    Temat postu:

Gajowy, mój komentaraz do twojego postu. Bo taki suchy xD

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Small Rebel




Dołączył: 14 Wrz 2011
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ziemia- Toruń

PostWysłany: Czw 8:34, 05 Lip 2012    Temat postu:

Jak wyglądają te drzwi? Są ziemskie (na zawiasach), takie jak w KOTORze (rozsuwają się od razu we wszystkie strony), czy jeszcze inne?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bolek
Członek Stowarzyszenia



Dołączył: 10 Mar 2008
Posty: 2216
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 9:09, 05 Lip 2012    Temat postu:

no elektroniczne

Pytaj o takie rzeczy w poście z grą. W ten sposób też twoje odpowiedzi będą bardziej rozbudowane.

"Faraal zbliżył się o drzwi i zaczął je sprawdzać w poszukiwaniu zamka" coś takego np.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Small Rebel




Dołączył: 14 Wrz 2011
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ziemia- Toruń

PostWysłany: Czw 13:17, 05 Lip 2012    Temat postu:

Dzięki za informację. Na pewno skorzystam.


PS

A elektroniczne, to otworzą się od razu?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bolek
Członek Stowarzyszenia



Dołączył: 10 Mar 2008
Posty: 2216
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 13:38, 05 Lip 2012    Temat postu:

Nie liczyłbym na to xD

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Small Rebel




Dołączył: 14 Wrz 2011
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ziemia- Toruń

PostWysłany: Czw 13:48, 05 Lip 2012    Temat postu:

No to dobrze

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bolek
Członek Stowarzyszenia



Dołączył: 10 Mar 2008
Posty: 2216
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 22:53, 09 Lip 2012    Temat postu:

Ej, ludziska. Bo widzę, że Prezi się chyba za bardzo podjarał postem Ryby. Nie wybiegajcie tak daleko w przyszłość i nie wymyślajcie za bardzo. Co to za wprowadzanie nowych postaci? ; d Co to za wizje które otrzymuje Prezi? Tego nie ma. Wiesz, że Faraal jest w niebezpieczeństwie, ale nie wiesz gdzie jest. Nie ruszasz mu na ratunek, bo nie wiesz okąd lecieć. Kapiszi? Wydetyuj posta. Czas najwyższy, żebyś udał się do Najwyższego Mistrza. Ryba miał dość czasu by dolecieć do Senatu. Tyle wystarczy by minęła godzinka.
Co do Ryby, to jeszcze reszta postu może być. Dlatego nie ingerowałem. Jedynie zignorowałem ostatni fragment. Lepiej piszcie w ten sposób.

"Meruk postanowił czmychnąć ze świątynnych murów. JEŻELI NIC NIE STANIE NA PRZESZKODZIE zamierzał skorzystać z transporotwca świątynnego i odwiedzić senat"

Kapiszi?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
RYBA
Członek Stowarzyszenia



Dołączył: 22 Paź 2010
Posty: 1049
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Toruń

PostWysłany: Wto 13:16, 10 Lip 2012    Temat postu:

Ja staram się używać dużo "planuję", "zamierzał" itd. Żebyś mógł mi podłożyć kłody pod nogi. Very Happy A z tym promem to mój zamiar wisiał z dzień, więc stwierdziłem, że go zaakceptowałeś i wykonałem plan.

Ale czasami dodaje nic nie znaczące szczegóły jak czerwonoskóra twi'lekanka czy demonstranci, żeby trochę fajniejsze posty były i dłuższe. Nie oczekuję, że ktoś zbuduje na tym pięć wątków pobocznych i jest zrozumiałe, że to ignorujesz. Dlatego też czasami piszę, że Merukowi "wydawało się" albo "domyślał się". Smile

A Prezi zwizualizował to co napisałeś, czyli że dowiedział się, że Farall ma kłopoty, ale w jego poście nie jest napisane, że wie gdzie znajduje się Farall. Więc Prezi może na przykład szukać pomocy w znalezieniu rannego Faralla, a nie biec od razu pod Senat. Może na przykład wpaść na Kassandrę, która rozkmini o co chodzi na podstawie tego co powiedział jej Meruk.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bolek
Członek Stowarzyszenia



Dołączył: 10 Mar 2008
Posty: 2216
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 15:44, 10 Lip 2012    Temat postu:

Tak, ale w tej sytuacji pozostaję zmuzony pozwolić mu ruszyć pod Senat, bo tak został sformułowany post.

A co do twojego wcześniejszego posta. To tak szczerze, skupiłem się na opisaniu sytuacji w wahadłowwcu, ze zapomiałem o tobie : P

Jeżeli ktoś jest zainteresowany, to w poprzeDniej grupie z którą prowadziłem tą sesję sprawa na wahadłowcu wyglądała następująco. Jak widać jeden niezdany test percepcji, może wiele kosztować : D

BOLEK
- ...Sytuacji nie poprawiają coraz to nowe głosy niezadowolenia ze strony mieszkańców Coruscant. Policja planetarna musiała prosić o pomoc Rycerzy Jedi, by utrzymać kontrolę nad tłumem, czy też wyłapać groźniejszych bandytów.
Wysoki i włochaty Gotal pokręcił głową z niezadowoleniem. Rozejrzał się po wahadłowcu, szukając kogoś do rozmowy. Wybór padł na uroczą Arkaniankę, siedzącą na jednym z foteli wahadłowca pasażerskiego. Przyglądała się gwiazdom i statkom za iluminatorem, jakby ignorując wszystkich wokół.
- Stang! Co się dzieje z tym światem? - uśmiechnął się, by zachęcić dziewczynę do rozmowy. - Co myślisz o tej całej sytuacji z Alsakanem moja droga? Jestem Kiro tak przy okazji. A ty? - wyciągnął do niej rękę, cały czas się uśmiechając.
Kandydatka na Rycerza Jedi nie wyczuła od włochatego stwora niczego złego. Ubrany w prosty strój, z torbą przewieszoną przez ramię, siedział koło niej, wydzielając zapach starego dywanu. Podobno Gotalowie rzadko się myli. Może to i była plotka, ale dziewczyna nie mogła zaprzeczyć, że mężczyzna powinien sprawdzić w słowniku definicję słowa "dezodorant". Wszyscy inni pasażerowie byli zbyt zajęci sobą. Miała pecha. Jako jedyna leciała sama. Musiała korzystać z publicznego transportu, jako że nigdy nie zakupiła sobie żadnego statku kosmicznego.

BARTEK
Przed wylotem z Alderaan dziewczyna nie zapomniała zapytać swojego mistrza o możliwość pożyczenia frachtowca. Jego odpowiedź była na tyle jednoznaczna, że już po chwili białowłosa załatwiała jednostronny bilet do stolicy Galaktyki. Ze względu na stosunkowo niewielką odległość dzielącą obie planety, podróż nie należała do najdłuższych i najbardziej męczących, jednak dziewczynę powoli zaczęło ogarniać uczucie nudy. W ciągu ostatnich dwóch godzin jej największą rozrywką okazało się wpatrywanie w szybę i podziwianie widoków, dlatego też głos Gotala przyjęła z niemałym entuzjazmem i dziękowała mu w myślach za przerwanie irytującej stagnacji. Odwróciła się i odwzajemniając uśmiech, uścisnęła włochatą dłoń wyciągniętą w jej stronę. - Miło mi poznać Kiro, jeśli wolisz zwracać się do mnie po imieniu to wystarczy po prostu Loqui. Intensywny zapach wydzielany przez obcego być może nie zachęcał do kontynuowania konwersacji, jednak dla Arkianianki w jej prywatnym rankingu nie znajdował się nawet w pierwszej dwudziestce najgorszych. Miłe usposobienie Gotala sprawiło za to że dziewczyna postanowiła zignorować jego higienę osobistą, która mogła zresztą wynikać z ogólnej przypadłości tego gatunku. - Nie specjalnie interesuję się polityką i nie będę udawała że się na tym znam. Wiem tylko że jeżeli w walce o polityczne wpływy najbardziej mają ucierpieć zwyczajni ludzie, to coś jest bardzo nie w porządku. Dziewczyna zwykle potrafiła dobrze ukrywać swoje emocje, jednak teraz na jej twarzy pojawił się grymas irytacji, szybko zamieniony na jeden z jej szczerych uśmiechów. - Jak mówiłam polityką się nie interesuje i za bardzo nie lubię o niej rozmawiać. Chętnie za to pogadam na każdy inny temat.

BOLEK
- Miło cię poznać Loqui - powiedział Gotal ponownie się uśmiechając. Puścił rękę dziewczyny i spojrzał na iluminator. - Liczyłem, że moglibyśmy się wymienić kilkoma spostrzeżeniami, na temat sytuacji politycznej, no ale w takiej sytuacji pozostaje mi jedno pytanie. Co taka dziewczyna jak ty, robi sama w wahadłowcu do najjaśniejszego centrum wszechświata? Zwłaszcza w tych niespokojnych czasach. Skąd lecisz moja droga?

BARTEK
Arkianianka poprawiła włosy i wzruszyła ramionami. Nie widziała żadnego powodu, dla którego miała by nie zdradzać kim jest. -Taka? To znaczy jaka? - Dziewczyna uśmiechnęła się jeszcze szerzej i nie czekając na odpowiedź kontynuowała. - Wyruszyłam z Alderaan. A jeśli chodzi o cel mojej podróży, to zmierzam prosto do Świątyni Jedi. Napotkane istoty w pierwszym momencie zwykle jej nie dowierzały, dlatego białowłosa była ciekawa reakcji Gotala. Nie dała mu jednak dojść do słowa i wyprzedziła jego oczywiste pytanie. -Jeśli jeszcze nie jesteś pewien... To tak, jestem Jedi.

BOLEK
Gotal rozszerzył oczy ze zdumienia.
- Jedi? Czyli to u pasa to miecz świetlny? - wskazał metaliczny cylinder, drżącą ręką. - Przepraszam za śmiałość w takim razie mistrzu Jedi, ale czy nie posiadacie jakiegoś specjalnego kodu, umożliwiającego ominąć tę natrętną blokadę? - Gotal ponownie szeroko się uśmiechnął, jakby chcąc zachęcić młodą arkaniankę do wykorzystania jej specjalnych pozwoleń. Cała kabina statku jakby odrobinę ożyła. Loqui wyczuła podniecenie na pokładzie, gdy ta wyjawiła, że jest Jedi. Uczucia były przeróżne, jednak większość z tuzina pasażerów odczuwała strach. Zwłaszcza jedna osoba. Niepozorny rudzielec, który ściskał nogami dużą torbę. Chłopak wyraźnie się pocił, a gdy napotkał spojrzenie białowłosej, szybko odwrócił wzrok i spojrzał przez iluminator.

BARTEK
Dziewczyna uśmiechnęła się w duchu. Reakcje postronnych zawsze były przesadzone, jak nie w jedną to w drugą stronę. Podniosła w obronnym geście, rozłożone ręce do góry i ponownie spojrzała na Gotala. - Spokojnie, spokojnie. W naszym zakonie też panuje jakaś hierarchia, a ja bynajmniej nie jestem mistrzem. - Gdy skończyła mówić, już miała zamiar zawieść pasażerów i powiedzieć że Jedi nie posiadają żadnych specjalnych uprawnień dotyczących ruchu powietrznego, chwile później przypomniała sobie jednak treść komunikatu wygłoszonego przez Grana. Skoro Jedi pomagali policji kontrolować tłum, było jasne że musieli otrzymać część jej przywilejów. - Chyba rzeczywiście mogę coś zrobić żeby ominąć tą bloka... - Samantha nagle przerwała i spojrzała na rudego chłopaka. Kiedy się ujawniła wpadł w wyraźną panikę, a strach był tym zapachem który we wspomnianym wcześniej rankingu plasował się na podium. - Chętnie użyje moich specjalnych pozwoleń, pod warunkiem... - Białowłosa postanowiła posłużyć się sfrustrowanymi pasażerami tak, by to oni wywarli odpowiedni nacisk psychologiczny na rudzielca. - ... Że ten młodzieniec powie co go tak przestraszyło i pokaże co w jego torbie jest tak ważnego że powoduje ten strach. Gdyby okazało się że zachowanie chłopaka to tylko fałszywy alarm, dziewczyna miała zamiar skontaktować się z zakonem i zapytać o ewentualną możliwość skorzystania z policyjnych korytarzy powietrznych.

BOLEK
Rudzielec zerwał się z krzesła i wyszarpnął coś z torby. Loqui nie zdawała sobie sprawy z tego, co trzyma chłopak, póki nie zastrzelił Twi'lekanki siedzącej przed nim. Resztki mózgu rozprysły się na siedzeniach przed zabójcą. Zamachowiec wycelował w tym momencie w padwankę i z okrzykiem:
- Za Wolny Alsakan! - wystrzelił w stronę Arkanianki, która jednak z łatwością odbiła pocisk napastnika. Wiązka energii odbiła się kilka razy od sufitu i zgasła tracąc moc. Zabójczy pocisk rozproszył padwankę, co natychmiast wykorzystał zabójca. Chłopak sięgnął jakiegoś Phindinina i przyłożył mu blaster do głowy, chwytając go za gardło. Zakładnik był przerażony. Próbował się wyrwać z uścisku, jednak zabójca był silniejszy niż się wydawało.
- Jeżeli chcecie przeżyć, zabijcie tą wiedźmę Jedi! - zawołał napastnik, zyskując odrobinę pewności siebie. Nikt na sali się nie poruszył. Wszyscy czekali na reakcję padawanki. Kątem oka dziewczyna zauważyła, że z torby wystaje coś co mogło być elementem bomby. Widziała wiele takich urządzeń na Zewnętrznych Rubieżach, jednak nie mogła mieć pewności że jest to bomba. Każda z kultur inaczej tworzyła swoje ładunki wybuchowe. Wyczuła, że Gotal stojący teraz za nią napina mięśnie, czekając na rozwój wydarzeń.

BARTEK
Arkianianka bywała już w dramatyczniejszych sytuacjach, jednak teraz nie mogła sobie wybaczyć że zbagatelizowała zagrożenie i pozwoliła by jedna z pasażerek straciła życie. Zamachowiec stał na straconej pozycji ale jego celem nie było w tym momencie przetrwanie, a zabranie ze sobą jak najwięcej istot. Negocjacje nie wchodziły w grę, a działać trzeba było błyskawicznie. Loqui może nie władała mocą na tak mistrzowskim poziomie jak najlepsi negocjatorzy zakonu, jednak kilka ofensywnych sztuczek wykonywała naprawdę dobrze. Jedną z ulubionych technik jej mistrza i za razem jedną z pierwszych których ją nauczył, było ogłuszenie mocą. Użyła mocy od razu, instynktownie, tak jak robiła to już wiele razy. Wiedziała że jeżeli jej się uda, będzie miała jedynie parę sekund za nim rudzielec wróci do pełnej przytomności. Postanowiła dopaść go i zdzielić na ziemi kilkoma soczystymi uderzeniami w szczękę. Była naprawdę zdeterminowana i wiedziała że tylko za pierwszym razem uda jej się uniknąć dalszych ofiar.

BOLEK
Loqui zamknęła oczy i skupiła się. Zamachowiec widocznie odczuł to jako rozważanie jego propozycji. Nagle nogi się pod nim ugięły i rudzielec padł na ziemię. Najwidoczniej dziewczyna odrobinę przesadziła. Phindianin odskoczył od leżącego ciała i stanął obok Jedi.
- Oszalałaś?! Mogłem zginąć?! Wy Jedi nic nie potraficie zrobić dobrze!
Gotal podbiegł do rudzielca i przytrzymał mu ręce, kiedy jakiś Ishi Tib zaczął je wiązać. Na sali panował spokój, pomimo śmierci jednej z pasażerek. Ciało wyniesiono, a krew zaczęły sprzątać droidy czyszczące.
- Wy Jedi to macie przygody. - Kiro podał jej butelkę z wodą i słone paluszki, które rozdawano na pokładzie. Młoda Jedi wyczuwała, że pasażerowie pomimo zaistniałej sytuacji czują się lepiej w jej obecności. Takie było zadanie Jedi. Bronić słabszych. - Myślisz, że teraz byłby odpowiedni moment, by użyć kodów autoryzujących? W końcu mamy na pokładzie jakiegoś zamachowce. Pewnie CSF będą chcieli go przesłuchać.

BARTEK
Kiedy było po wszystkim Loqui poczuła ogromną ulgę. Może pasażerowie widzieli w niej nieugiętego Jedi, jednak ona wiedziała że gdyby coś poszło nie tak, dalsze ofiary byłyby nieuniknione. Ugryzła kawałek paluszka i spojrzała na skrępowanego zamachowca, w głowie kłębiło jej się mnóstwo niezgodnych z Kodeksem Jedi myśli. Po chwili jednak była zmuszona je odrzucić, gdyż zorientowała się że Kiro o coś ją zapytał. - Wygląda na to że masz rację, wezwij CSF, a ja pomyślę jak uniknąć męczącego przesłuchania. - Perspektywa spędzenia na promie dłuższego czasu nie wydawała się zbyt zachęcająca, jednak dziewczyna i na tą ewentualność przygotowała rozwiązanie. Miała zamiar wymigać się od przesłuchania złożeniem raportu Radzie Jedi, co zresztą wcale nie było kłamstwem. Na razie żeby uniknąć większej paniki nie wspominała o ewentualnej bombie, postanowiła zrobić to dopiero wtedy gdy na statku pojawi się CSF.

BOLEK
Wahadłowiec CSF w obstawie dwóch myśliwców policyjnych wkrótce zadokował ze statkiem Loqui. Teraz już całkowicie odizolowanym z powodu terrorysty. Skrępowany rudzielec został przeniesiony na statek policyjny, przez w pełni uzbrojonych funkcjonariuszy. Wyglądali na profesjonalistów w czarnych uniformach i hełmach. Dziewczyna czuła jednak, że wpadli w rutynę, chwytając kolejnego zamachowce. Wyczuwała też ogromne zmęczenie u policjantów. Musieli działać 24 godziny na dobę, by opanować oszalałe miasto.
Co do Kiro, to niestety przeliczył się. Na zacumowany pojazd wejść mogła tylko kandydatka na Jedi. Cała reszta pasażerów musiała dalej czekać na swoją kolej, aby dostać się na planetę.
Wkrótce pożegnawszy się z Gotalem, Arkanianka rozsiadła się w kabinie nowego wahadłowca wraz z trzema policjantami i związanym sprawcą zamieszania. W sekcji towarowej pozostawiono ciało zastrzelonej biedaczki, oraz torbę z zabezpieczonym ładunkiem wybuchowym. Lot teraz miał trwać jedynie godzinę. Dziewczyna pokrótce wytłumaczyła co się jeszcze kilkadziesiąt minut temu działo. Gdy doszła do momentu w którym opowiadała o wzięciu za zakładnika niewdzięcznego Phindianina, rudzielec się poruszył i obudził.
Kapitan Medil, jak przedstawił się wcześniej, sięgnął zamachowce za włosy i uniósł mu głowę na wysokość swoich oczu.
- Pobudka milusiński. Mam dobrą i złą wiadomość. Od której mam zacząć?
Aresztowany nie odezwał się. Z jego oczu można było jednak wyczytać przerażenie.
- A więc zacznę od tej złej. Jesteś aresztowany za posiadanie nielegalnej broni, zabicie niewinnej istoty, planowanie zamachu terrorystycznego i posiadanie paskudnej gęby. - roześmiał się dudniącym głosem i dodał. - A dobra wiadomość? Za tę mordę nikt cię w więzieniu nie złapie za tyłek. - tym razem roześmieli się wszyscy.
Loqui wiedziała, że rudzielca nie czeka nic przyjemnego. Kilkadziesiąt minut później odstawiono ją nareszcie do Świątyni Jedi. Nie bywała tu często, jednak widok wysokiej wieży kojarzył się jej ze spokojem i odpoczynkiem po długiej podróży.
Przyglądając się konturom budynku, nie zauważyła, że między pomnikami budowniczych Świątyni zbliżają się do niej dwie osoby. Jedna łysa a druga całkiem przystojna. Najpierw przemówił ten drugi.
- Witaj siostro. Nazywam się Mato. a to Farke. Jesteśmy Rycerzami Jedi, którzy pomogą ci odnaleźć się w Świątyni. Rada uznała, że osoby które szkoliły się poza Coruscant powinny korzystać z pomocy miejscowych użytkowników Mocy.
Teraz odezwał się łysielec.
- Słyszeliśmy o twoich problemach na orbicie. Rozumiem, że jesteś zmęczona i chciałabyś odpocząć po takiej przygodzie. Jeżeli masz jakieś pytania o sytuację na planecie, bądź też innej wagi, proszę nie wahaj się pytać. - wzięli jej walizki i zaczęli iść pustymi korytarzami Świątyni.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Toruńskie Imperium STAR WARS Strona Główna » STAR WARS RPG Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Strona 4 z 8

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
  ::  
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group   ::   template subEarth by Kisioł. Programosy   ::  
Regulamin