Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bolek
Członek Stowarzyszenia
Dołączył: 10 Mar 2008
Posty: 2216
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 13:37, 17 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
- Zakon Jedi jest mocny jak nigdy przed tem. - powiedział mistrz, patrząc uczniowi w oczy - Nie wyobrażam sobie co by mogło nas złamać. Mamy dziesiątki enklaw rozsianych po całej galaktyce i największy odsetek członków Zakonu w historii. - spuścił wzrok, jakby się zawstydził. - A jednak coś na nas czyha. To co ci powiem nie może opuścić tej sali. Kilka miesięcy temu wyczuliśmy w galaktyce przypływ ciemnej strony. Od ostatniej wojny z Sithami minęły całe wieki. Wydawało się, że resztki klanów akolitów rozsianych po galaktyce nie stanowią dla nas zagrożenia. Nie wiemy co jest źródłem tej siły. Nie wydaje się, żeby krążyła wokół jakiejś konkretnej osoby. Mistrz Jedi i członek Rady Jedi Leeland Thades próbował zbadać przyszłość. Jak każdy z nas ma problemy z wejrzeniem w nią. Nawet nasz najsilniejszy wizjoner potrzebował tygodni przygotowań, by wykorzystać swą umiejętność flow-walk i znaleźć się w przyszłości. Po powrocie zapadł w śpiączkę, a jego umysł otoczyła niespotykana wcześniej bariera. Jedyne co powiedział to "zdrada".
Mistrz poprawił się na pufie i złożył ręce w piramidkę. W sali zapadła nagle złowroga cisza. Jak ktoś mógł zdradzić Radę Jedi? W przeszłości schizmy nie były rewolucjami, lecz powolnym procesem który Rada obserwowała i próbowała mu zażegnać. Zwykle to się udawało, poza trzema przypadkami. W pierwszej Legiony Lettowa zaatakowały galaktykę, w drugiej wygnano Mrocznych Jedi co zapoczątkowało Zakon Sith, a trzecia, najkrótsza, skończyła się gdy wszyscy rebelianci zginęli w eksplozji supernowej.
- Nie jestem jednak pewien, czy ta złowroga siła stoi u źródła jakiegoś Sitha. - powiedział po dłuższej chwili Nusiph - Ten cały konflikt z Alsakanem jest niezwykle problematyczny. Widzisz, padawanie. Ciemna Strona dotyczy nie tylko użytkowników Mocy. W każdym z nas siedzi zło. Widać to po reakcjach na wieść o przedłużeniu sankcji. Skoro tak zachowują się szarzy obywatele, to jak mogą zachowywać się senatorowie? W momencie wprowadzenia wniosku całe światy stanęły po dwóch stronach barykady. Pani kanclerz wierzy, że konfliktowi da się zażegnać. Co jednak, jeżeli Moc zaplanowała tę sytuację? Jeżeli od początku ustawiała klocek za klockiem prowadzący do takiego rozwiązania sprawy? Mieliśmy ponad tysiąc lat pokoju. Jedi przyjęli rolę mediatorów, jednak zapomnieli, że czasem trzeba użyć miecza świetlnego. Może ten konflikt i wojna, która może być wynikiem tego wszystkiego są zaplanowane i nieuniknione? Przez ostatnie tygodnie szukałem odpowiedzi u wielkich mistrzów naszego zakonu. Od Biela Ductavisa, który przywrócił Jedi Republice w czasie rządów Pius Dei, po moje własne skromne mądrości. Jedyne czego się nauczyłem, to że Moc i jej wola stoją ponad nami i naszymi trudami. Ciąży nad nami przeznaczenie i cokolwiek zrobimy, nie zmienimy tego.
Mistrz Jedi skończył i czekał na to co powie jego ulubiony uczeń. Widać, Nusiph bardzo długo trzymał w sobie swe myśli. Nie wiedząc z kim się nimi podzielić. Padawan zauważył jednak, że pomimo wszystko Wielki Mistrz zachowywał spokój. Wydawało się, że jest jedynym obiektem spokoju w targnanej planetą burzy. Zarówno tej w przenośni politycznej, jak i naturalnej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Bolek
Członek Stowarzyszenia
Dołączył: 10 Mar 2008
Posty: 2216
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 0:11, 18 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Meruk słuchając Twi'leka uświadomił sobie, że jak na rannego dużo gada. Po chwili przyleciała mistrzyni Kassandra w śmigaczu lekarskim, w towarzystwie dwóch funkcjonariuszy CSF, którzy przesłuchali Meruka. Ten odpowiedział im to samo co usłyszał od Faraala.
- Twardy skurczybyk - powiedziała Kassandra. Nie często używała takiego słownictwa. - Dowiedziałeś się czegoś ciekawego? - zapytała padawana.
Szli w strugach deszczu do zaparkowanego, prywatnego śmigacza mistrzyni. Otworzyła drzwi do góry, czekając na odpowiedź swego ucznia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
RYBA
Członek Stowarzyszenia
Dołączył: 22 Paź 2010
Posty: 1049
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Czw 0:56, 19 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Meruk zastanowił się chwilę.
- Na promie z Faraalem był zamachowiec. Faraal nie zdołał go zatrzymać. Celem ataku był najprawdopodobniej Senat, sądząc po tym co się stało. Zamachowiec chyba przyspieszył swoje działania, kiedy dowiedział się, że na promie jest Jedi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bolek
Członek Stowarzyszenia
Dołączył: 10 Mar 2008
Posty: 2216
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 1:07, 19 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Kassandra odpaliła pojazd i wycofała, włączając ię do ruchu. Powoli z za chmur wyłaniało się słońce.
- Ciekawe z czyjego ramienia działał. Jedyny ocalały to padawan, a konkretnych informacji nie mamy. Nietrudno się domyśleć, żę był tam zamachowiec i celem był senat. Potrzebujemy czegoś więcej. Będziemy musieli przesłuchać go po wyjściu z bacty. Niemniej dzieciak miał ogromne szczęście, że byłeś w pobliżu. Jakim cudem go w ogóle wyczułeś? Czy to przez Moc?
Mistrzyni spojrzała na niego. Widać, było to ważne pytanie. Zadawała je z nutą zdziwienia. Jakby nie wierzyła w tak rozwnięte zdolności swego ucznia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
RYBA
Członek Stowarzyszenia
Dołączył: 22 Paź 2010
Posty: 1049
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Czw 11:19, 19 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Meruk przypomniał sobie rozwój wypadków.
- Pod sam Senat dotarłem, bo chciałem poczuć atmosferę jaka panuje na ulicach Coruscant w związku z Alsakanem, przypadek, tak myślę. Prom zobaczyłem, bo Moc wskazała mi kierunek zagrożenia. Po eksplozji widziałem obecność Faraala w Mocy i podążając za nią znalazłem go.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bolek
Członek Stowarzyszenia
Dołączył: 10 Mar 2008
Posty: 2216
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 13:40, 19 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Śmigacz teraz już w pełnym popołudniowym słońcu zatrzymał się na placu za świątynią, gdzie stały inne prywatne i publiczne pojazdy Jedi. Mistrzyni otworzyła drzwi czerwonego pojazdu i wysiadła. Oparła ręce o dach pojazdu i położyła na nim dłonie, zaciekawiona.
- Chcesz powiedzieć, że wyczułeś w Mocy obecność osoby, której nie widziałeś tyle lat? To dość... niespotykane. Myślę, że mógłbyś, albo ja bym mogła, wspomnieć o tym Radzie. Takie zespolenie z Mocą jest niespotykane wśród padawanów. Mógłby być to niezły argument o przyznanie ci tytułu Rycerza Jedi.
Karetka, która przywiozła rannego Faraala już stała przy wejściu do świątyni. Z murów wyszła starsza Calamarianka, wycierająca zakrwawione ręce o szmaty.
- Padawan Faraal przeżyje. Minie jednak trochę czasu, nim wróci do pełnej sprawności fizycznej, oraz psychicznej. Jest odpowiedzialny za śmierć wielu ludzi. Rozmawiałam z mistrzem Vornskrem. Uważamy, że Ven nie powinien zostać dopuszczony do szkolenia.
- Tego się spodziewałam - odpowiedziała Kassandra i przedstawiła Calamariankę - Meruk, to jest mistrzyni Jedi Bant Ovo. Jest członkinią Rady i najlepszą uzdrowicielką jaką mamy. Chyba nie miałeś okazji jej poznać, od ostatniego razu na Coruscant.
Mistrzyni Bant się ukłoniła i kontynuowała.
- Wysłałam wiadomość do mistrza Secury. Niezwykle wierzy w swego ucznia. Padawan nie będzie mógł z wami jutro wyruszyć, jeżeli dzisiaj Rada zgodzi się na dopuszczenie was do Prób. Nie tylko dlatego, że mistrz Secura chce osobiście wyrazić prośbę o Próby. Chłopak potrzebuje przynajmniej trzech dni, by całkowicie wyzdrowieć. A Próby są zbyt niebezpieczne, by brał w nich udział niewypoczęty uczeń.
- Meruk, może msitrzyni ma rację? Idź się połóż. Kiedy się obudzisz powinieneś być gotów do występu przed Radą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
RYBA
Członek Stowarzyszenia
Dołączył: 22 Paź 2010
Posty: 1049
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Czw 15:22, 19 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
- Chwileczkę. - Powiedział powoli Meruk. - Jak Faraal może być odpowiedzialny za śmierć kogokolwiek? Samą swoją obecnością spowodował, że zamachowiec spanikował i prawdopodobnie nie spowodował tylu zniszczeń ile zamierzał. Do tego walczył. Ślady walki widać na nim. Może nie powstrzymał eksplozji, ale mi też nie wszystko się udało tego dnia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bolek
Członek Stowarzyszenia
Dołączył: 10 Mar 2008
Posty: 2216
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 23:55, 19 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
- Niewinne istoty zginęły. Tego nie możesz zaprzeczyć. Sytuaca była do opanowania. Zamachowiec nie miał po swojej stronie Mocy. Blisko trzydziestoletni Twi'lek musiał wiedzieć, że łatwo można rozbroić takiego terrorystę. Nie raz musiał mieć z takimi do czynienia w trakcie szkolenia - powiedziała Bant Ovo
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
RYBA
Członek Stowarzyszenia
Dołączył: 22 Paź 2010
Posty: 1049
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Pią 11:04, 20 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
- Myślę, że powinniśmy dać szansę Faaralowi na obronę, zanim zaczniemy podejmować jakieś decyzje.
Meruk nie miał sił na debaty z mistrzyniami. Postanowił udać się na odpoczynek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Plagueis
Zarząd Stowarzyszenia
Dołączył: 08 Mar 2008
Posty: 967
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Sob 0:23, 21 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Sigurd cierpliwie wysłuchał długiego wywodu mistrza Nusipha. Również jak on, Sigurdowi trudno było uwierzyć, że ktoś mógłby zdradzić Zakon Jedi. Wezbrała w nim wściekłość, którą usiłował stłumić powtarzając w myślach credo Jedi: "Nie ma emocji, jest spokój..".
- Czy mam odszukać zdrajcę- spytał Sigurd najspokojniej jak mógł- oczywiście, jeśli pomyślnie przejdę próby. Głupio byłoby walczyć z kimś potężniejszym od siebie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bolek
Członek Stowarzyszenia
Dołączył: 10 Mar 2008
Posty: 2216
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 2:42, 21 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
- Póki co skup się na Próbach, mój drogi. Pamiętaj jendak, że galaktyka nie jest już bezpieczna. Zło sie wszędize czai. Jeżeli masz jakieś pytania, to je zadaj teraz. Jeżeli nie, widzimy się wieczorem w Sali Rady. - odpowiedział mistrz, chętny do udzielenia jakichkolwiek informacji.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bolek
Członek Stowarzyszenia
Dołączył: 10 Mar 2008
Posty: 2216
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 12:02, 24 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Czwórka padawanów znalazła się w gabinecie Javara, którego papierkowa robota wzrosła przynajmniej dwukrotnie. Był spocony na twarzy i bardzo szybko pisał dokumenty.
- Świetnie, po prostu świetnie! - wyglądało na to, że początkowe podniecenie akcją minęło i teraz otworzył oczy na zniszczenia stacji. - Stacja kontroli lotów rozpieprzona, ranni ludzie. OSTRZAŁ BLASTEROWY W ŚRODKU STACJI! - wrzasnął na sam koniec i uderzył pięścią w stół, aż pospadały pliki dokumentów. - Czy wy wiecie ile mnie to będzie kosztować? Jutro mają przylecieć właściciele firmy i określić, czy placówka ma zostać zamknięta!!
Kilka minut wcześniej nieprzytomna Twi'lekanka została wsadzona do celi z aparaturą medyczną. Podłączona do respiratora dziewczyna była nieprzytomna. Cały ekwipunek napastnika stał teraz na stole. Karabin, którego policja nie pozwoliła zachować Jedi, modyfikowany pancerz, wzmacniany specjalnymi włóknami płaszcz . Zestaw noży, wibroostrze, lornetka, ekiwpunek do nagłęgo rozstrzelienia stacji kosmicznej. Pełna profeska. Miejscowmi policjanci niezgrabnie oznaczali dowody zbrodni. Widać było, że nie często mają takie akcje i są nerwowi. Podskakiwali na każdy wrzask dowódcy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
RYBA
Członek Stowarzyszenia
Dołączył: 22 Paź 2010
Posty: 1049
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Pią 0:50, 27 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Meruk poczekał, aż stróż porządku skończy.
- Przysłano nas tu abyśmy pomogli panu w schwytaniu łowczyni nagród, co zrobiliśmy w najefektywniejszy sposób jaki był pod ręką. Działka statku były jedyną bronią, która mogliśmy dosięgnąć Twi'lekankę, sami przy tym nie ginąc. Jedno zdemolowane pomieszczenie jest formalnie mniejszym problemem niż czwórka martwych Jedi. Teraz pozostało nam jedynie zamknięcie śledztwa i powrót z więźniem na Coruscant, żebyście mogli zapomnieć o całej sprawie. Jak tylko wasi technicy uporają się z naprawą naszego statku, prosimy o transfer na niego pojmanej przez nas Twi'lekanki. Do tego czasu będziemy potrzebować dostępu do wszystkich sekcji stacji by ustalić jakimi metodami pracowała, z kim się kontaktowała i jakie miała cele łowczyni nagród.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bolek
Członek Stowarzyszenia
Dołączył: 10 Mar 2008
Posty: 2216
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 4:00, 27 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
- O nie, nie, nie - powiedział oficer, wskazując palcem Meruka. - To jest nasz więzień i zostanie przewieziony na Toprawę, gdzie stanie przed NASZYM sądem. To nie Republika. Mamy kilka zarzutów, które chcielibyśmy jej postawić. - Na prośbę o udzielenie dostępu do wszystkich sekcji stacji, Javar jeszcze bardziej się wściekł.
- CO?! Naprawdę liczycie na to, że po tym wszystkim co tu się stało wpuszczę was gdzieś dalej niż poziom doków? Ani mi się śni. Jedynie wasz statut powstrzymuje mnie od wysłania czterech dodatkowych pism do prokuratury!
Policjanci odznaczający dowody skończyli swoją pracę i stali teraz na baczność, czekając na dalsze rozkazy.
- Skończyliście? WYPAD NATYCHMIAST!! - wrzasnął na podwładnych, którzy uciekali z pomieszczenia, aż się kurzyło.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Small Rebel
Dołączył: 14 Wrz 2011
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ziemia- Toruń
|
Wysłany: Nie 13:32, 29 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Czy będzie jeszcze możliwość zobaczenia się z więźniem, bo chciałbym się jej bliżej przyjrzeć? Gdzieś ją już widziałem...
A tak w ogóle, czy jest tu gdzieś lekarz?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Small Rebel dnia Nie 13:39, 29 Lip 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|