Stowarzyszenie Starforce

Dragon

Otóż do końca tego roku ma powstać stowarzyszenie Starforce, które będzie w głównej mierze odpowiedzialne za organizację wiadomej imprezy, aczkolwiek najprawdopodobniej nie tylko. Nie chce się za bardzo rozpisywać, ponieważ to może zniechęcić do czytania. Tak więc przejdę od razu do rzeczy, które zostały ustalone itd.
Statut zostanie napisany przez Leszka, który będzie pilnował równocześnie żeby ze strony prawnej wszystko grało. Kasa będzie z różnych urzędów, dotacji, sponsorów itd. Członkiem stowarzyszenia może być każdy kto ukończył 18 lat, a także i osoby młodsze za zgodą prawnego opiekuna, ale mają mniejsze prawa z tego co wiem. Na spotkaniu dotyczącym tego (uprzedzam pytania, nie było mnie tam) zostało ustalone, że będzie 3 osobowy zarząd i 3 osobowa komisja rewizyjna, która będzie nadzorowała pracę zarządu. Ponadto zaproponowano już jak te stanowiska zostaną rozdzielone pomiędzy Toruń, Bydgoszcz oraz Gorzów, który też będzie mocno działał głównie ze względu na Sizara. Oczywiście skład, który teraz podaje może ulec zmianie, jest to sugestia, a o ostatecznym składzie zadecyduje głosowanie członków, jednak wątpię żeby to się drastycznie zmieniło. Więc tak:
Prezes - Rif (czyli osoba z Torunia)
1 Viceprezes - Prezes BFSW (czyli w tej chwili osoba nieznana, gdyż w grudniu będą wybory)
2 Viceprezes - Sizar (chyba nie muszę tłumaczyć)
Natomiast do komisji rewizyjnej zostały zaproponowane następujące osoby:
Dragon (reprezentant Torunia)
Demon (reprezentant Bydgoszczy)
ShVagYeR (jako przedstawiciel RL, on jeszcze o tym nie wie, więc to nie jest pewne)

Tak to mniej więcej wygląda. Jak macie pytania, uwagi, skargi, czy cokolwiek innego na ten temat to piszcie, a ja postaram się odpowiedzieć na wszelkie pytania opierając się na swojej wiedzy, a jak nie będę wiedział, to się dowiem, więc nie trzeba się bać pytać.
Pozdrawiam

Bolek

O jakie prawa w stowarzyszeniu chodzi? Bo samo stowarzyszenie rozumiem, ma pomóc w zbieraniu funduszy.

Dragon

Tak stowarzyszenie ma pomóc w zbieraniu funduszy i później lepszej organizacji jeżeli chodzi o samą imprezę. Co do praw to są one jak w innych stowarzyszeniach. Czyli prawo głosu w głosowaniach, prawo do startowania w wyborach do zarządu. Najważniejsze jest to, że w stowarzyszeniu mają być osoby, które chcą coś robić, chcą pomagać itd.
Mam nadzieje, że to jest wystarczająca odpowiedź na twoje pytanie.

Bolek

Ależ jest waćpanie Very Happy

Fajnie to wygląda, ale nie nadaję się do zarządu Razz

Nero

aha....

Gość

Raczej to widzę jako Rif, czyli osoba z 501... co nie zmienia faktu, że i tak pewnie stowarzyszenie będzie pod obcasem Bydgoszczy i 501... mówiąc krótko, większości z nas pewnie nic do nich, bo skończylibyśmy jako mrówki robotnicy... napisałbym jeszcze parę spostrzeżeń, ale się powstrzymam...

Dragon

Nero

Moja dojrzała i konstruktywna wypowiedź to mniej więcej to co napisał Alan z drobnymi poprawkami. Nie wiem co tu można więcej napisać, zostało postanowione i tyle. Jedyne co mnie "trafiło jak grom z jasnego nieba" to to, co chciał Leszek zrobić. No ale nie mój biznes. Dobrze, że władza spocznie w "pojedynczych" rękach.

Dragon

Nie wiesz co można napisać? Swoje zdanie na ten temat, a nie "aha....". To że zostało coś postanowione to nie ma za dużego znaczenia, bo i tak będzie głosowanie i wszystko może ulec zmianie, jeżeli by się chciało tak na prawdę. Nie jestem pewien tylko jedne rzeczy, czy ostatnie zdanie twojej wypowiedzi było ironią, czy nie. Zacznijcie pisać do rzeczy, tyle powiem. Jak się nie podoba to napisać dokładnie co, jak się podoba to też napisać. Bo takie wypowiedzi nie pomogą w niczym.

Nero

Nie, to nie była ironia. A moje "aha" wyraża więcej niż 1000 słów. Poza tym moje zdanie już napisałam więc nie wiem o co chodzi. Sprawa i tak za bardzo mnie nie dotyczy nawet pośrednio, więc chyba nie musze się za bardzo rozpisywać.

Dragon

Nie. Twoje "aha...." gówno wyraża, że tak powiem. Jeżeli ciebie sprawa nie dotyczy to napisz, że nie będziesz chciała dołączyć do stowarzyszenia i tyle. A nie piszesz "aha...." i inni muszą zgadywać co miałaś na myśli.

Nero

myślę, że co po niektórzy wiedzieli, co mam na myśli.

Cread

Po co te nerwy...? Jeszcze stowarzyszenie nie powstało, a już jakieś bójki... To nie konstytucja, żeby tak się obrażać na czyjeś reakcje Pawle. Wszyscy jesteśmy chyba ludźmi i reagujemy tak a nie inaczej. To jak Bydgoszcz nas traktuje nie jest wileką tajemnicą. Jesteśmy dla nich przyjaciółmi kiedy pijemy, ale oni nas potrafią objeżdżać przy różnych okazjach oraz wchodzić w sprawy, które ich nie dotyczą. Aha Nero każdy mógł odczytać jak chce, co moglo być wprowadzeniem do namysłu nad zaistniałą sprawą tworzącego się w taki a nie inny sposób stowarzyszenia. Jak ono będzie działać (o ile zacznie) to czas pokaże.
Póki nie będzie konkretów, to nie ma sensu mówić, czy sie wstąpi do niego, czy też nie. Jak już mówiłem wcześniej, jeśli ktoś odnajdzie zadanie, które może realizować w takiej organizacji, to wtedy można mówić o wstępowaniu, bo samo stwierdzenie, żeby rzucać pomysły (na czym może się skończyć kwestia działalności) jest conajmniej mętnym założeniem.

Gość

po I: na twoim miejscu dragon nie ufał bym tak bardzo bydgoszczy w takich czy innych sprawach, biorąc pod uwagę jak cię obgadują siarczyście za plecami, czego sam byłem świadkiem... ale to już twój wybór... po II: nie rozstawiaj wszystkich ciągle po kątach bo z tego co pamiętam nie jesteś już prezesem, a po III: póki nie będzie naszego przedstawiciela w zarządzie to mam spore wątpliwości co do naszej przyszłości w takowym stowarzyszeniu... tyle ode mnie

Dragon

Cread ja jestem spokojny. Po prostu starałem się wyjaśnić sytuację, a nie żeby trzeba było zgadywać kto co ma na myśli. W stowarzyszeniu są potrzebne osoby, które będą chciały pomagać itd co już pisałem we wcześniejszych wypowiedziach.

Po 1 ja nie ufam nikomu, ani w tym fanklubie, ani w żadnym innym. Jak wiesz czego ja nie wiem to chętnie bym to usłyszał od ciebie na gg.
Po 2 nigdy prezesem nie byłem, a jeżeli gdzieś zauważyłeś jakieś rozstawianie po kątach to nie było to moim zamysłem i albo ja się źle wyraziłem, albo ty źle zrozumiałeś, co nie ma za dużego znaczenia.
Co do punktu 3 to w końcu się czegoś rozsądnego dowiedziałem i twojej opinii na ten temat.